28 czerwca 2013

Leniwe kluski z bułką tartą

Propozycja na bezmięsny obiad:) Niekoniecznie piątkowy! Leniwe z bułeczką...mmmmm....aż się rozmarzyłam... Trochę jest z nimi pracy ale czasem można dłużej pobaraszkować w kuchni;) 
przepis jest oczywiście wg mojej ulubionej miary "na oko";)- obiad 2- osobowy.

Co nam potrzeba:
- ziemniaki - wzięłam z 7 sztuk średnich
- mąka- tyle ile zabierze ciasto;)
- jajko
- sól
- ser zmielony - ja użyłam piątnicy twaróg półtłusty - 250 g

Wykonanie:
Ziemniaki ugotować, ostudzić i stłuc - albo przecisnąć przez praskę. Wykładamy kopkę ziemniaków na stolnicę, robimy dziurkę - wbijamy jajko. Sypiemy szczyptą soli. Dodajemy ser i mąkę - zagniatamy - mąki dajemy tyle, ile zabiera nam ciasto. Powinno odchodzić od rąk. Z ciasta robię wałeczki a z nich wykrawam kluseczki:) Wrzucam na gotującą, osoloną wodę i gotuję może z 3-4 minuty.
Ja podałam je z bułką tartą.
Dawno ich nie jadłam i powiem Wam- było pysznie i słodko!
Smacznego!

26 czerwca 2013

Jogurtowe ciasto truskawkowe

Przepisy z póżółkłych zeszycików naszych Mam czy Babć- zawsze sprawdzone, z uwagami na marginesach...Uwielbiam przeglądać zeszyt mojej Mamci! I z niego wyszło takie oto ciasto- z truskawkami- póki jeszcze są i póki moja alergia na nie się skończyła- trzeba wykorzystać! Ciasto z cyklu jednogarnkowych- robi się je szybko a jeszcze szybciej znika z blaszki- i wiadomo- że najlepiej smakuje jeszcze ciepłe;) Zapraszam na jogurtowe ciasto truskawkowe!

  Co nam potrzeba:
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 3/4 szklanki cukru
- 2 jajka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 125 g masła roślinnego
- 300 g jogurtu naturalnego
-  cukier waniliowy
- cynamon
- cukier puder- do dekoracji
- truskawki- około 300-400 g






Wykonanie:
Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy jajka i ucieramy dalej. Przesiewamy mąkę z proszkiem, dodajemy i miksujemy.  Wsypujemy pół opakowania cukru waniliowego. Wlewamy jogurt i mieszamy - można dalej mikserem lub drewnianą łyżką. Powstała masa powinna być dość płynna- taką oto wylewamy na tortownicę. Na niej układamy truskawki- wierz posypujemy cukrem i cynamonem.
Pieczemy w 170 stopniach około 40-50 minut - sprawdzamy patyczkiem.
Ja udekorowałam je cukrem pudrem i podałam z odrobiną bitej śmietany:) A co! Należy mi się ;)
Smacznego!




17 czerwca 2013

Muffinki piernikowe

A gdy w czerwcu ma się ochotę na powrót świątecznej atmosfery to...piecze się piernikowe muffinki :)
 No tak to już ze mną jest- jak jest pomysł to za chwilę jest wykonanie. A piernikowe słodkości z Mężem lubimy więc czemu nie? Gdzie jest napisane, że nie można?:) No i w taki sposób narodziły się owe muffinki.

Potrzeba nam:
- 2 szklanki mąki pszennej
- około 0,5 szklanki cukru brązowego
- 1 jajko
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia - u mnie bezglutenowy
- 1-2 łyżki miodu
- szklanka mleka
- mniej niż 1/2 szklanki oleju
- łyżka przyprawy do piernia                                
- pół łyżeczki cynamonu, gałki muszkatołowej i imbiru
- łyżka ciemnego kakao
- czekolada gorzka - na polewę
- koraliki cukrowe- do ozdoby

Wykonanie:
Mleko, jajko, miód i olej miksujemy na jednolitą masę. Dodajemy: mąkę, cukier, proszek do pieczenia, wszystkie przyprawy i kakao. Miksujemy na puszystą masę. Nie powinna być za gęsta- żeby rozrzedzić dodajemy mleka. 
Ja piekłam w swoim muffin-maker po około 10 minut każdą partię. 
Piekarnik - foremki lub papilotki napełniamy do 3/4 wysokości i pieczemy około 20 minut w 180 stopniach do suchego patyczka.
Czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej. Muffinki moczyłam w niej główkami i obsypałam kuleczkami cukrowymi. No cud, miód i orzeszki :) Aż powtórzę je na Boże Narodzenie;) Albo wcześniej jak mnie najdzie ochota;)
Smacznego!!!

14 czerwca 2013

Ciasto pomarańczowo - migdałowe wersja 2.0 :)

Witam po krótkiej przerwie! Na powitanie mam dla Was przepis-modyfikacje jednego z moich ulubionych ciast- pomarańczowo-migdałowego. Cudownie aromatyczne,orzeźwiająco-pomarańczowe, wilgotne i szybkie w przygotowaniu. W sam raz na lato. To ciasto powstało jeszcze w prodiżu ale muszą się pochwalić, że zostałam właścicielką małego piekarnika i już się nie mogę doczekać co w nim będę tworzyć! Hurra! W końcu może skuszę się na upieczenie chleba? I będą zapiekanki, ciasta, ciasteczka i różne inne smakołyki, na które nie mogłam sobie pozwolić do tej pory! Tym czasem wróćmy do migdałowo-pomarańczowego przysmaku:)

Potrzeba nam:
- 2 średnie pomarańcze                                               
- migdały tarte- około 200 g
- 4 jajka
- 1 szklanka cukru
- płatki migdałowe do dekoracji
- cukier migdałowy


Wykonanie:
Pomarańcze szorujemy a potem wrzucamy do garnka i gotujemy do miękkości- około 30-40 minut. Po tym czasie, obieramy ze skórki i kroimy na drobniejsze kawałki, blendujemy na papkę i zostawiamy do ostygnięcia. 
Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy z 1/2 szklanki cukru na puszystą pianę- nie musi być super-sztywna.
Żółtka ucieramy z pozostałą częścią cukru za pomocą miksera. Dodajemy tarte migdały i troszkę cukru migdałowego. Mieszamy. Dodajemy ostudzoną papkę pomarańczową i mieszamy ponownie. Delikatnie dodajemy pianę z białek i mieszamy ręcznie- drewnianą łyżką.
Powstałą masę- powinna być lejąca- wlewamy do formy, oprószamy płatkami migdałowymi. 
Pieczemy około 40 minut w 170 stopniach. Gdy zauważymy, że góra nam się zbyt mocno przypieka można przykryć folią aluminiową.
I delektujemy się słonecznie pomarańczowym ciachem!
Mniam!