Ciacho nadgryzł Pacman oczywiście;)
Potrzebne składniki:
- 250 g mąki pszennej
- 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki ody oczyszczonej
- 250 ml maślanki
- 3 jajka
- 75 ml oleju
- ok. 125 g brązowego cukru
- 2 łyżki startego świeżego imbiru (starty na drobnych oczkach, trochę odciśnięty)
- 3-4 jabłka (najlepiej szara reneta)
- cynamon
Przygotowanie:
Jabłka umyć, obrać, pokroić w małe plasterki i obtoczyć w cynamonie.
W naczyniu wymieszać- maślankę, jajka, olej i cukier. Zmiksować. Dodać - mąkę, proszę, sól i sodę. Wymieszać. Dorzucić starty korzeń imbiru i jabłka. Delikatnie wymieszać. Przelać do formy. Ja piekłam ok 50 minut w prodiżu (wg przepisu 30-40 minut w 180 stopniach)- sprawdzałam patyczkiem, ale ze wględu na składniki ciasto nie będzie suche, ale trzeba patrzeć, żeby góra się nie przypiekła- powinna się delikatnie zezłocić:)
Ciasto wyszło cudowne- delikatne, wilgotne, aromatyczne. Pierwsze skrzypce grają jabłka ale imbir jest drugą, wyczuwalną nutką. Jest bardzo smaczne. Zniknęło w 1 wieczór:) Warte wielokrotnego powtórzenia!